
Szczyt klimatyczny COP26 w Glasgow został przełożony z listopada 2020 r. na połowę przyszłego roku
Decyzja ta była spodziewana od dłuższego czasu. Zyskała poparcie nie tylko polityków, ale i działaczy na rzecz ochrony środowiska i ostatecznie została podjęta po wideokonferencji przedstawicieli ONZ i Wielkiej Brytanii, która miała być gospodarzem szczytu. Nowy termin nie został podany, ale wiemy już, że konferencja planowana jest na połowę przyszłego roku.
Konferencja klimatyczna ONZ w Glasgow była zaplanowana na 9 do 19 listopada 2020 r. Pierwsze spekulacje na temat przełożenia szczytu pojawiły się po zapowiedziach, że główne miejsce obrad, czyli centrum konferencyjne SEC Centre, zostanie przekształcone w tymczasowy szpital zakaźny, do którego kierowani mieli być zarażeni koronawirusem.
Na szczycie miało spotkać się około 30 tys. delegatów, w tym polityków, ekspertów ds. klimatu i działaczy. Wielka Brytania planowała przeznaczyć na organizację szczytu 350 mln funtów. Co ciekawe, Szkocja, w której położone jest Glasgow, planowała do czasu rozpoczęcia szczytu osiągać 100 proc. swojej energii z odnawialnych źródeł energii.
Świat stoi przed bezprecedensowym globalnym wyzwaniem, a kraje słusznie koncentrują się na walce z COVID-19. W tym trudnym czasie będziemy jednak kontynuować współpracę z partnerami, aby zrealizować ambicje potrzebne do rozwiązania kryzysu klimatycznego i uzgodnić nową datę szczytu – napisał na Twitterze Alok Sharma, brytyjski Sekretarz Stanu ds. przedsiębiorczości, polityki energetycznej i strategii przemysłowej.
Decyzja o odroczeniu COP26 jest słuszna – zdrowie publiczne i bezpieczeństwo muszą być teraz najważniejsze – wtóruje mu dyrektor Europejskiej Fundacji Klimatycznej Laurence Tubiana.
źródło informacji i tekstu: Euractiv, informacja z dn. 02.04.2020