Print Friendly and PDF
May 2020

Najnowsza analiza ClientEarth – Od zera do gigawata. Ewolucja polskich regulacji prosumenckich

W Polsce mamy dziś już ponad gigawat mocy w prosumenckich mikroinstalacjach OZE, głównie w panelach fotowoltaicznych. Większość z nich powstała w ciągu ostatniego roku. Dlaczego wcześniej tak niewielu i niewiele z nas czerpało własną energię z OZE? Odpowiedź znajdziecie w najnowszej analizie ClientEarth.

Pandemia koronawirusa rzuciła pozytywne światło na polski sektor energii odnawialnej. Potwierdził to sam Minister Klimatu, Michał Kurtyka, mówiąc, że „energetyka rozproszona może być kołem zamachowym dla gospodarki po kryzysie”.

To bardzo dobry kierunek, biorąc pod uwagę stały spadek opłacalności węgla i rosnącą popularność OZE. Zdają sobie z tego sprawę Polacy – z najnowszego ogólnopolskiego badania opinii społecznej wynika, że dostrzegają oni coraz więcej zalet rozwoju energetyki odnawialnej, w szczególności fotowoltaiki. Uważają te źródła energii za najlepsze pod względem ekologicznym, ekonomicznym i społecznym oraz zaznaczają, że to one, a nie energetyka konwencjonalna, powinny być wspierane przez polskie władze.

Jednak o ile prosumeryzm indywidualny coraz bardziej się urynkawia, w kraju wciąż brakuje dobrych przepisów pozwalających na powstawanie wspólnot energetycznych. To właśnie zadanie dla Ministra Klimatu.

W nowej analizie ClientEarth przypomina ewolucję i ocenia skuteczność polskich regulacji dotyczących prosumentów. Dowiecie się z niej, że krajowe polityki publiczne nie zawsze były przychylne inwestycjom we własne, przydomowe źródła energii. Między innymi dlatego większość z nich powstała dopiero w ciągu ostatniego roku.

Zachęcamy do lektury!

źródło informacji i tekstu: ClientEarth, 12.05.2020

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. W programie służącym do obsługi Internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.